poniedziałek, 21 marca 2011

Przeglądając galerię Erika Almasa, którego zdjęcia publikowałem w ostatnich dwóch postach, natknąłem się na zdjęcie podwodne:

Jako, że reprodukcja zdjęcia w podobnym klimacie wisi od dawna w mojej łazience, elegancko wycięta z któregoś numeru Pozytywu i oprawiona w antyramę, Almes mnie zainteresował. Sam pomysł fotografii podwodnej nie jest nowy, więc poszukałem więcej. I nie chodzi mi tu o zdjęcia ryb czy żółwi, są ładne, ale bez przesady. Każdy chyba wolałby powieść sobie w łazience podwodne foto modelki w sukni od Diora (czy kogośtam) niż foto żółwia na dnie Pacyfiku. Okazało się, że ciekawych podwodnych obrazów jest tyle, że muszę je podzielić na kilka postów. Na pierwszy ogień idą fotografie Zeny Holloway:
 





Tom Hoops


 

 
ciąg dalszy nastąpi, punktualnie, jutro o 16:00...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz